Strona główna | Mapa serwisu | English version  
Karate Kyokushin 
                                                                                                                                                                                         
Unikanie zagrożeń
Samoobrona > Unikanie zagrożeń
Obrona nie musi polegać na powaleniu napastnika. Podstawowym nawykiem powinno być unikanie zagrożeń. Nie można prowokować napastnika swoim zachowaniem do przypuszczenia ataku.

Poruszając się środkami komunikacji wsiadaj z przodu pociągu, tramwaju, autobusu - z przodu znajduje się kierowca, na którego pomoc można liczyć.

Posiadając większą kwotę pieniędzy przy sobie, dobrze jest podzielić ją na części. Do kieszeni włożyć drobne, resztę ukryć ubraniu - nie w kurtce czy butach. Jeżeli napastnicy będą zachłanni lub doświadczeni, zabiorą kurtkę, podobnie sprawa ma się z butami - szczególnie jeżeli są markowe, poza tym buty to częste miejsce ukrywania pieniędzy. Jeżeli napastnicy dobiorą się do drobniaków, nie należy oddawać swoich pieniędzy łatwo - może to wzbudzić podejrzenia, a im mocniejsza będzie obrona swojej własności tym bardziej napastnicy będą przekonani, że nie ma nic więcej, co można ukraść. Przeciągający się czas sprzeczki słownej (a nawet szarpaniny) może sprawić, że jakiś przypadkowy przechodzień przyniesie pomoc.

Dobrym sposobem na uniknięcie ataku jest przyłączenie się do przechodnia, niekoniecznie znajomego. Dobrze jest iść bliziutko - krok w krok, powinno sprawiać to wrażenie bliskiej znajomości. Takie zachowanie odstraszy potencjalnych agresorów, ponieważ dwóch przeciwników to nie to, co jeden.

W przypadku napadnięcia, można podać nazwisko/xywkę swojego znajomego mającego posłuch. Może być to wujek - policjant, lub znajomy ochroniarz. Nigdy w takiej sytuacji nie należy kłamać - to tylko przysporzy kłopotów.

Nie należy wierzyć pojedynczemu napastnikowi - często się zdarza, że podchodzi tylko jeden członek grupy, a koledzy stoją trochę dalej...

Pragnę wspomnieć tutaj o pewnym fakcie z życia twórcy karate kyokushin - Masuatatsu Oyamy. Otóż pewnego razu gdy był on w barze, zaczepiło go kilku bywalców. Wzburzony uderzył on w butelkę stojącą na kontuarze. Pod wpływem tego uderzenia utrącona szyjka poleciała daleko, dolna część pozostała na swoim miejscu. Napastnicy wyszli, zrozumiawszy, że walka może nie przynieść im zwycięstwa.

Czasem nie wystarczy oddać pieniądze - jeżeli istnieje zagrożenie życia lub zdrowia należy walczyć. Pamiętaj - nie tylko twojego! Jeżeli widzisz kogoś zaatakowanego pomóż mu - to twój obowiązek jako człowieka i karateki.

Strona w budowie...