Strona główna | Mapa serwisu | English version  
Karate Kyokushin 
                                                                                                                                                                                         
Realne zagrożenie
Samoobrona > Realne zagrożenie
Nawet długoletni trening karate może okazać się mało przydatny w realnym zagrożeniu. Wtedy bardzo potrzebne jest opanowanie. Trzeba momentalnie przezwyciężyć szok i strach wywołany zagrożeniem, przeanalizować sytuację. Treningi prowadzone przez długi okres czasu mogą tutaj bardzo pomóc, ale należy wziąć pod uwagę, że na treningu nie spotykamy się z takimi sytuacjami. Aby wytrenować takie zachowanie potrzeba wiele pracy nad sobą. Znajomość własnych możliwości, umiejętność szybkiego opanowania oddechu i zaskoczenia wymagają długiego przygotowania. Nie mam na myśli tutaj dni czy tygodni, ale miesiące, całe lata.

Przy ocenie zagrożenia trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników i przeanalizować je w krótkim czasie. Nie jest to sprawa łatwa, szczególnie dla osoby niedoświadczonej w dziedzinie samoobrony. W skutecznej obronie bardzo ważną rzeczą jest utrzymanie dystansu - będąc w bezpiecznej odległości można przewidywać, rozważać sposoby obrony. W samoobronie bardzo ważną rolę odgrywa okrzyk kiai. Gdy zostanie on wydany przy skutecznym kontrataku, może wprawić napastnika w osłupienie takie, w jakim broniący znajdował się przez moment w chwili rozpoczęcia napadu. Krzyk dodaje również wiary we własne siły, może sprowadzić pomoc.

W bezpośrednim zagrożeniu należy przede wszystkim uregulować swój oddech oraz przyjąć stabilną pozycję. Głębokie skoncentrowanie się na sytuacji, napastnikach i wykonywanych akcjach jest bardzo ważne. Powszechnie znane słowa: "atak jest najlepszą formą obrony" bardzo często sprawdzają się w realnym zagrożeniu, to właśnie w ten sposób można przejąć inicjatywę w walce i narzucić jej własny styl.

Walcząc z wieloma przeciwnikami nie można pozwolić się okrążyć przez atakujących. Spotkałem się z twierdzeniem, że dobrym sposobem jest oparcie się o mur lub drzewo - osobiście nie popieram tego rozwiązania, ze względu na duże ograniczenie ruchów broniącego się, niemożność zmiany sytuacji bez pokonania przeciwników, i częściowe okrążenie przez napastników. Obie sytuacje ilustrują rysunki:

Jak widać, w każdej z nich broniący się jest otaczany, ma on małe możliwości przemieszczania się i zmiany swojej pozycji.

O wiele wygodniej jest walczyć na dużej, otwartej przestrzeni, lub zabudowanej w sposób wymuszający rozdzielenie się grupy atakujących np. plac zabaw, las:


W przypadku walki toczonej na dużej, otwartej przestrzeni broniący się ma duże możliwości przemieszczania, może dużo łatwiej narzucić swój styl walki. Gdy teren potyczki usiany jest różnymi przeszkodami (np. samochody, żywopłoty, krzaki) jest dużo łatwiej bronić się przed napastnikami. Te właśnie przeszkody wymuszają rozdzielenie się grupy napastników, co ułatwia pokonanie każdego z napastników osobno.

W przypadku podjęcia ataku należy starać się pokonać przywódcę grupy w sposób, który zmuszałby dokładne przemyślenie kolejnego ataku przez resztę napastników. Bardzo często bez lidera reszta rezygnuje i nie prowadzi dalszych agresywnych działań.

Bardzo ważna jest dominacja psychiczna nad napastnikiem. Wyrażając pewność siebie, lekkie lekceważenie (za duże może dodatkowo zdenerwować napastników), w połączeniu chłodnym spojrzeniem może wywołać zawahanie u napastnika.

Zakończę informacją prawną, o których powinien wiedzieć każdy decydujący się na walkę w odpowiedzi na zagrożenie.

Polskie prawo dopuszcza jedynie możliwość obrony w odpowiedzi na atak (odnoszę się tutaj do zasady "atak to najlepsza forma obrony").

Strona w budowie...